Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Dzieńdobry motylki...pomyślała że wstawie taki wątek gdyż może nie jestem sama.wiecie co do używek narkotyki i alkochol omijam szerokim łukiem .jednak mam trzy uzależnienia...aż tRZY... pierwsze -mięso .dawniej gdy zjadłam choćby kawałek mięsa nie kończyło sie na jednej porcji ale od miesiąca z tym walcze i udaje mi ograniczyć spożywanie mięsa.druga rzecz-papierosy elektryczne lub zwykłe.zaczełam palić trzy lata temu gdy miałam 28lat .w tym roku co rozpoczoł sie kovit -19.i weszłam w to i nie potrafie walczyć szczegulnie te elektryczne....mmm...no niestety...ale doznania są dziwne .gdy zapale elektryka mam takieBOOM W GŁOWIE!TO JEST MEGA PRZYJEMNE.JAKBYM ODFRUWAŁA...podejrzewam ze część z was pali polecam jednak niezwykle a elektryki.udajemy wtedy ze jemy.no i trzecie -kawa czarna gorzka potrafie jej łącznie dzień z nocą wypić conajmiej 8kubków.teraz jak pisze pije 5 kawe dziś.motylki poprostu lubie kawe a prawda jest taka ze to też używka...chmm.dziewczyny opiszcie swoje doznania,problemy borykania sie z uzaleznieniem od używek lub pokarmów.po to ten wątek wstawiłam.masz takie problemy?zapraszam podziel sie tym co ci nie daje żyć
Roksana
Offline
Też jestem uzależniona od kawy, ale aż tyle jej nie piję. Staram się pić tylko dwie mocne kawy dziennie, bo po większej ilości mam bezsenność.
Z mięsem nie mam problemu. Od dziecka go nie lubiłam i od 5 lat jestem wegetarianką.
Mam nietolerancję laktozy, więc nie jem też nabiału, a raczej się staram, bo uwielbiam twaróg i serek wiejski (wiem, że są wersje bez laktozy, ale to nie ten sam smak).
Offline
No raczej kawe wiele motylków pije bo ponoć przyspiesza trawienie pokarmów.mieso muwisz nie jesz?BOŻE!ILE DAŁABYM ZA TO BY BYĆ W TWEJ SKURZE I NIE MIEĆ Z NIM PROBLEMU!SKOLEI U MNIE SŁODYCZE NIC NIE ZNACZĄ MOGE OBOJETNIE W SKLEPIE PRZEJŚĆ OBOK SŁODYCZY....tylko mięso....no i kawa i papieros elektryczny.jak go pale mam wrazenie jakbym ZASTĘPOWAĹA JEDZENIE NIM....POPROSTU PALE OWOC CZYLI JEM OWOC....wiem dziwne to troche
Roksana
Offline
Pół roku paliłam, ale tylko normalne papierosy. Schudłam, ale to nie dla mnie.
Offline
Jestem weteranem uzależnień - od substancji od kawy i fajek przez alkohol do amfetaminy i opiatów - oraz behawioralnych od zbyt częstego mycia się przez wydawanie pieniędzy do samookaleczeń.
Alkoholu już nie piję i nie biorę narkotyków ale samookaleczenia i wywalanie hajsu i kawa i papierochy - to zostało.
Kwestia przewartościowania sobie tego co nam jest potrzebne a co już nie.
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Automnus wiesz ja hajs też wydaje w jeden dzień nawet 100zl w mych rękach szybko zniknie...
Ja to nazywam,,forsa parzy w dłonie,,
Ostatnio edytowany przez Roksana Chrustek (2023-04-24 17:48:52)
Czekoladka
Offline
Kawa działa super na jelita, podnosi temp i metabolizmu i zabija głód. Same plusy. Chociaż bardziej uzależnienions jestem od herbaty. Super zastępuje jedzenie i ratuje tyłek na wizytach u rodzinki (daje im tą satysfakcję ,,dożywiania i obsługiwania mnie" tylko bez kcal.
Mięso- bardzo różnie. Czasami nie mogę na nie patrzeć, innym razem jadłabym dosłownie surowe.
E-papierosy są ekstra, niejednokrotnie okazywały się skuteczniejsze niż antydepresanty. Tylko - jak one Wpływają na wydolność fizyczną? Tylko tego się obawiam. Jednak spalanie kcal ćwiczeniami bardziej się opłaca niż palenie ...
A co do alkoholu - nigdy nie miałam z nim problemu aż do marca (problemy w rodzinie). Od tego czasu zdarzyło mi się kilka razy samodzielnie opróżnić butlę wina. I to z celem odcięcia się od wszystkich i wszystkiego i szybkiego zaśnięcia. Ale nie jestem z tego dumna i w maju juz w ogóle nie będę piła alko.
Ostatnio edytowany przez Czystawoda (2023-04-25 15:17:03)
Offline
Uwielbiam papierosy elektryczne, szczególnie te owocowe. Są tak słodkie, że przechodzi mi jakakolwiek ochota na słodycze Paliłam zwykłe, postanowiłam się przerzucić na nieco "zdrowsze" i zostałam z tymi elektrykami. Kilka razy rzucałam, ale ciągle wracam. Kolejne uzależnienie to oczywiście kawa. Dużo kawy. Świetnie działa na jelita, szczególnie w połączeniu z papierosem
Alkoholu nie piję ze względu na leki, które biorę (i dobrze, bo u mnie alko wzmaga apetyt), narkotyki też nie.
Uzależnień jedzeniowych nie mam, ale miewam fazy na różne rzeczy. Trwają one nawet po kilka miesięcy, i tak na przykład żarłam orzechy włoskie/owsiankę/suszone wodorosty/kimchi lub piłam litrami sok pomidorowy. Teraz na topie kiszone buraki z lidla.
Offline
Ja ostatnio dostałam lorazepam (lorafen) po stracie bliskiej osoby. W opakowaniu było 25 tabletek, ale tak mi się spodobało jego działanie, że wzięłam wszystko na pięć razy. Jakby był łatwiej dostępny to na pewno bym się uzależniła.
Offline
Jakis czas temu gdy przeprowadzilam sie do nowego mieszkania , jakos dwa lata temu skonczylam z aną i mimo tego ze wielokrotnie probowalam do niej wrocic to caly czas zawodzilam , to koniec zaczne sie przyjaznic z nia tak jak za dawnych czasow z dodatkami, jakis czas temu siegnelam po pare uzywek pierw normalnych potem takich grubszych , dodyakowym plusem jesy to ze sie przy nich chudnie oraz nie ma apetytu wrevz przeciwnie ! ma sie obrzydzenie do jedzenia , od jutra wracam na początek stara dobra glodowka plus standardowe cwiczenia bo trovhe wyszlam z formy , rano 10brzuszkow 10 przysiadow siad minuta i 15 pajacykow , daje sobie dwa tygodnie za zrzucenie 5kg wiem ze to malo ale to poczatek , waze teraz okolo 61 przy wzroscie 167/8 i czuje sie obrzydliwa trzymajcie kciuki prosze was !! plus jezeli bylabh taka mozliwosc chcoalabym znalesc stałego oraz surowego motywatora/motywatorkę , potrzebuje pomocy poniewaz boje sie ze znow zawiode a motylki powinny sie wspierac i pomagac sobie !! milego dnia<33
Offline
ametyst2000 - 5 kg to dużo. Na pewno będzie już widać Trzymam kciuki żeby Ci się udało. Jeśli chcesz możesz do mnie napisać na priv. Możemy nawzajem się motywować
Offline
Oczywiscie napisze! ale pierw chyba chcialabgm to zrobic przedewszystkim dla siebie i troche szybko do tego wrocic , boje sie ze cie zawiode przepraszam. Juz wstalam wiec zrobie 10brzuszkow 10 pompek i 15 przysiadow plus fasta , trzymajcie sie sliczne
Offline
Trzymam kciuki Nikogo nie zawiedziesz. Tutaj masz tylko wparcie innych. Reszta zależy od każdego z nas indywidualnie. Ja też nie schudłam z dnia na dzień.
Offline
potrzebuje cie , potrzebuje cie lub kogos kto bedzie mi rozkazywal co mam robic ile jesc i czy wogole tp robic inaczej nie dam rady nie moge tak wygladac jestem pdrazajaca xabije sie niech ktos mnie motywuje blagam
Offline
Spokojnie. Nie zaczynaj od głodówki, bo rzucisz się na jedzenie. Nie wiem ile teraz jadłaś, ale jeśli normalnie to zejdź do 800-1000 kcal. Możesz więcej ćwiczyć. Po tygodniu możesz zmniejszać ilość kalorii, ale organizm musi się przyzwyczaić. I nie stresuj się tak. Hormon stresu nie sprzyja odchudzaniu
Offline
jak tam u was?
Offline
U mnie dziś i wczoraj średnio. Wczoraj ciocia wcisnęła we mnie ok. 1500 kcal, a dzisiaj zjadłam ciastko i milka waya ponad normę.
Offline
Czy jest tu ktoś uzależniony od marihuany, komu ana pomaga nie palić? Nie mam innego punktu zaczepienia, mimo złamania się i jarania w roku akademickim nie mam innych konsekwencji niż dodatkowe kilohramy, które zaprzepaściły moje wcześniejsze efekty uzyskane na drodze pracy fizycznej i deficytów ponad 1000 kcal. Teraz ciężko mi wyrobić taki deficyt, bo już nie pracuję, tylko siedzę na dupie i uczę się. Staram się spalać najwięcej ile mogę przy minimalnej ilości jedzenia, ale to już nie te czasy kiedy spalałem dziennie 2500-3000kcal przy jedzeniu maks 900
Ostatnio edytowany przez Rzeżuch (2024-07-21 00:48:53)
Oh Ana, I'll be with you still
You are the angel that I couldn't kill
Offline
Jeśli po zielsku włącza Ci się gastro to nie ma szans.
Offline
Jeśli po zielsku włącza Ci się gastro to nie ma szans.
Dlatego do rzucenia bardzo motywuje mnie spadek wagi. Teraz miałem relapse przez woodstock i w sumie mimo wszystko udawało mi się jakoś kontrolować gastrówę. No i przy okazji chodziłem sporo, przynajmniej jakieś 10km dziennie xD
Oh Ana, I'll be with you still
You are the angel that I couldn't kill
Offline
Strony: 1