Forum Pro Ana
Forum Pro Ana - ANNOWY DOM

Nie jesteś zalogowany na forum.

Ogłoszenie

...Quod me nutrit, me destruit... jeżeli pragniesz do nas dołączyć utwórz wątek w części rekrutacyjnej, wcześniej zapoznaj się jednak z zasadami forum. Odpowiedz na pytania o sobie. Jesteśmy otwarte na nowych użytkowników. Rekrutacja otwarta zapraszamy nowe motylki.

#1 2022-10-23 22:33:47

Lisek
Użytkownik
Dołączył: 2022-10-23
Liczba postów: 1
AndroidChrome 106.0.0.0

Hejka! Tu Lisek.:)

1. Ile masz lat
Mam 20 lat.

2. Twój wzrost
164cm

3. Twoja waga: najniższa, najwyższa, obecna
Najwyższa: 75 (po serii napadów trwających kilka miesięcy)
Obecna: 60kg około
Najniższa: 50kg (schudłam z 75kg do tylu)

4. Twój cel
Moim celem jest waga 42kg

5. Jak wyglądało Twoje dotychczasowe odchudzanie?

Matko bosko, a jak ono NIE wyglądało?! Naprawdę, siedzę w tym tyle, że wyglądało już w każdy możliwy sposób. Fastowanie po kilka dni, post przerywany, limity do 500kcal, wymiotowanie po każdym posiłku i wiele więcej, ciężko mi to sprecyzować jeśli mam być szczera. Ale nigdy nie robiłam limitów powyżej 500kcal.
500 to dla mnie święta liczba i nigdy celowo nie ustawiałam tego limitu wyżej. Jednakże teraz po tylu latach chyba spróbuję nieco wyższych limitów.

6. Jak zaczęło się Twe życie z Aną i ile lat jesteście już razem.
Nie pamiętam już konkretnie, termin proany został przeze mnie zasłyszany w późnej podstawówce 5-6 klasa? Ale mocniej w życie wlazło to we mnie w początkach gimnazjum. A teraz jestem na drugim roku studiów kryminologicznych. Śmieszna sprawa, o istnieniu for poświęconych proana przypomniał mi wykładowca, gdy akurat poruszaliśmy temat chorób i zaburzeń, cóż za ironia xD Byłam na kilku innych kiedyś, ale głównie korzystam z Twittera.


7. Czego oczekujesz od forum? I co chciałabyś na nie wnieść?
Czego oczekuję?

Cóż, braku chaosu, miłej atmosfery, braku toksyczności czy wszelkiego rodzaju zgryźliwości. Sama postaram się wnieść swoją aktywność i udzielać pomocy jeżeli będę w stanie.

8. Czemu akurat Ana a nie zdrowe odchudzanie? Czy jesteś w pełni świadoma swej decyzji i nie chodzi ci tylko o zgubienie kilku kilogramów?
Cholerka! Mam wrażenie, że to może być też przez moje ADHD, ale to taki strzał po prostu. Zwykle odchudzanie najzwyczajniej w świecie mnie nudzi! Lubię widzieć szybki progress i czuć po samej sobie, że "coś się dzieje", a zdrowy deficyt mi tego nie daje! Mimo, że naprawdę dobrze znam się na kwestiach jedzenia, suplementów, witamin i wszelkiego bilansowania diet - staram się być bardzo świadoma różnych mechanizmów - ale to nie dla mnie
Dodatkowo jest to trochę sposób bycia dla mnie, kontrola jest bardzo fajną rzeczą i sporo satysfakcji przynosi

9. Jaki masz stosunek do pro-Mia?
Kolejne pytanie, które jest dla mnie strasznie trudne! Sama nigdy nie polecałabym wymiotowania - sporo jedzenia już się strawi, a wymiotuje się jakieś resztki i po prostu soki trawienne, które wypalają gardło i niszczą szkliwo. Dodatkowo coś takiego powoduje, że napadzik tylko czeka aby wyskoczyć w najgorszym momencie. Dla mnie samej jest to po prostu mało opłacalny biznes! Chociaż sama kiedyś się z tym zmagałam.
Ale nie obrażam osób, które w ten sposób sprawiają, że czują się trochę "czyściej" i lepiej. Osobiście w życiu bym tego nie polecała i nie dawała rad jak to zrobić, po prostu. Jednakże każda taka osoba może liczyć na pomoc z mojej strony w znalezieniu jakichś ziółek, które pomogą w chociaż lekkim złagodzeniu podrażnień lub jakichś innych głupotek.

10. Czy jakbys byla na pograniczu wychudzenia odchudzalabys sie dalej? Jakie masz podejscie do dekalogu (np. punktu o karaniu sie)?
Ciężko stwierdzić, nie wiem w jakiej sytuacji życiowej byłabym w takiej sytuacji, sądzę, że rodzina i w szczególności chlopak mocno by reagowali, a nie chce sprawiać im przykrości. Dlatego trzymam się tego, że najniżej schodzę do 42kg
Dekalog?
Szczerze? Poświęcę swoje zdrowie tylko do pewnego stopnia. Mam ukochanego chłopaka i nie chcę kończyć życia wczesniej oraz mieć możliwość wspólnych podróży. Na pierwszym miejscu zawsze będzie dla mnie ta relacja.
Może I dekalog był mi bliski w początkach zaburzeń odżywiania, ale po takim czasie podchodzę do tego z dużym dystansem.
Karą są i tak wyrzuty, podświadomie daje sobie kary tak czy siak, czy to nienawiść do siebie czy odmawianie sobie przyjemności, ale to dzieje się "naturalnie".
Jakbym tego dystansu nie wykształciła to po takim czasie już dawno fiknęłabym przez okno. Mam ogromną fiksację na liczby na wadze i często to, co zobaczę rano na wadze - definiuje mój humor i czy coś w ogóle zjem - więc w jakimś stopniu sporo punktów jest we mnie wyrytych.
Jednakże, staram się jeść zawsze bardzo wartościowe rzeczy - brzydzi mnie jedzenie pustych kalorii - jeśli już coś jem to MUSI być to coś z korzyścią. Nie mogę sobie pozwolić na marnowanie kalorii, gdy już i tak jest ich mało. Dzięki temu schudłam bardzo dużo bez męczenia się z wypadającymi włosami czy czymkolwiek innym. Jedynie miesiaczka zanikła, ale to raczej logiczne - organizm nie będzie przygotowywał się do ciąży skoro wszystkie kalorie idą na utrzymanie mojego organizmu.
I tbh zanik miesiączki uważam zawsze u siebie jako coś pozytywnego - moja praca dala efekt.


Także, to tyle o mnie. Wykroczyłam trochę poza zadane mi pytania, ale chyba też o to trochę w tym chodzi? W końcu mamy trochę streścić trochę sposób naszego bycia :3
Pozdrówki!!
Lisek.

Ostatnio edytowany przez Lisek (2022-10-23 22:37:19)

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot
Otwarta rekrutacja. Zapraszamy.

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
nightliferpg - swinmc - szachy - goldbee - griffomc