Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Cześć. Jestem Anastazja. Poniżej przedstawiam mój formularz rekrutacyjny:
1. Ile masz lat
Mam 25 lat.
2. Twój wzrost
178 cm wzrostu
3. Twoja waga: najniższa, najwyższa, obecna
Najwyższa: 108kg
Najniższa: 68kg
Obecna: 87,6kg
4. Twój cel
Dążę do wagi w przedziale 49-55kg (zależnie od tego, jak będę się czuła i jaki będzie mój wygląd).
5. Jak wyglądało Twoje dotychczasowe odchudzanie?
Miałam kilkuletni przestój zwiazany z pro ana, starałam się schudnąć stosując wiele diet (zarówno konwencjonalnych, jak i tych nisko kalorycznych). Zmagam się z kompulsywnym objadaniem od 16 roku życia. Od początku roku jestem na diecie, ale Ana głęboko we mnie siedzi, odkąd znów jestem na diecie redukcyjnej myślę o tym cały czas. Ostatnie 5 lat było totalna huśtawką jeżeli chodzi o przybieranie na wadze i chudnięcie.
6. Jak zaczęło się Twe życie z Aną i ile lat jesteście już razem.
O Anię dowiedziałam się od mojej przyjaciółki z podstawówki, gdy miałam 12 lat. Od tamtej pory jest ze mną. Miałyśmy kilka przerw w tym kilkunastoletnim związku, ale ostatecznie zawsze ciągnie swój do swego.
7. Czego oczekujesz od forum? I co chciałabyś na nie wnieść?
Pamiętam jeszcze czasy blogów Onetu i czatowania na GG, sama prowadziłam bloga. Była to świetna motywacja do działania i najlepszy, najbardziej obfitujący w zrzucone kilogramy okres mojego życia. Wydawało się, że jest nas tak dużo... Chce wsparcia i chce ofiarować wsparcie. Chciałabym mieć miejsce, gdzie mogę być sobą, bez tajemnic. Myślę, że moje doświadczenia mogą przydać się innym motylkom, a jeżeli nie - zawsze wysłucham i wesprę w ciężkich chwilach.
8. Czemu akurat Ana a nie zdrowe odchudzanie? Czy jesteś w pełni świadoma swej decyzji i nie chodzi ci tylko o zgubienie kilku kilogramów?
W ciągu mojej 13 letniej przygody z Anną, mama za sobą setki prób zwyczajnego odchudzania. Zawsze kończy się utratą kontroli, bo przecież 100kcal w te czy we wte nie robi różnicy? Ten styl myślenia jest dla mojej samokontroli rujnujący. Próbowałam bez pro Ana, ale nigdy nie wyszło. Bardziej świadoma tej decyzji być już nie mogę.
9. Jaki masz stosunek do pro-Mia?
Ja osobiście nie jestem w stanie zmusić się do wymiotów. Nigdy nie zagłębiałem się w pro Mia, nie uważam aby było to najlepsze rozwiązanie. Co kto lubi, ale nie jest to mój styl.
10. Czy jakbys byla na pograniczu wychudzenia odchudzalabys sie dalej? Jakie masz podejscie do dekalogu (np. punktu o karaniu sie)?
Nigdy nie znajdowałam się w tym punkcie. Ale wiem, że chciałabym cieszyć się osiągniętym celem jak najdłużej. Myślę że w tej sytuacji skupiłabym się na utrzymaniu wagi.
Dekalog jest dobrym punktem odniesienia, ale odzwierciedla bardzo skrajne poglądy. Zdrowie jest ważniejsze niż szybka utrata kilogramów, bo chory człowiek często nie może trzymać diety redukcyjnej, a i osiągnięcie wymażonej wagi, jeśli nie można się tym cieszyć jako żywa osoba jest bez sensu. Co do karania się... Chyba przytycie jest gorszą karą niż wszystko inne. Karne głodówki paradoksalnie mogą powodować w późniejszym czasie jeszcze więcej objadania się.
Mam nadzieję, że uda się i przyjmie cię mnie do siebie! Czekam ze zniecierpliwieniem na Waszą odpowiedź.
Offline
Strony: 1