Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Cześć wszystkim! Potrzebuję porady. Mianowicie, nie mogę więcej schudnąć. Nie rozumiem dla czego, praktycznie nic nie jem, piję ok.4l wody dziennie, wiec to nie możliwe, żeby się zatrzymywała. Dodatkowo piję 2-4 szklanki sody dziennie, a i tak nie widzę różnicy i ważę tyle samo. Mam ruch, chodzę na spacery, biegam, skaczę itp., a mimo to waga stoi w miejscu. Totalnie nie mam pojęcia co się dzieje. Błagam, pomóżcie… Macie jakieś rady?
Offline
Czekoladka
Offline
A co i ile jesz?
Organizm z czasem przyzwyczaja się do danej ilość kcal.
Na początku idzie łatwo a im dalej w las tym nie ma za bardzo z czego obcinać a nasz organizm robi sobie zapasy, bo widzi ,że mało tego jedzenia.
Czasami warto jeść trochę więcej przez ok 2 tyg (+200kcal) i potem obciąć.
Offline
Ja też tak miałam, że waga mi się zatrzymała i planowałam zrobić 6 dni glodowki, ale zrobiłam 4 dni i waga spadła o 4-5 kg także jestem zadowolona dla jednych to mało dla innych myśle, że dość sporo. Do tego jeszcze teraz staram się jeść jak najmniej. Zobaczymy jak to dalej pójdzie
Offline
Też mam problem z zastojem wagowym. Jednak trochę boję się głodówki, w sensie że będę miała okropne bóle głowy( które i tak są częste bo miewam migreny), mdłości i , co gorsza, że nie dam rady- nie wytrwam? i rzucę się na jedzenie z głodu.
Offline
Dobry Wieczór Motylki, mam 2 ogromne problemy.
Od 6 do 20 lipca jade na oboz harcerski (odbywa sie on w srodku lasu) gdzie jest bardzo duza aktywnosc fizyczna na codzien, dlatego kadra bardzo pilnuje jezeli chodzi o jedzenie. Niestety wyrzucanie jedzenia na ziemie nie wchodzi w gre, poniewaz przez to ze mam funkcje musze siedziec przy kadrze (w tamtym roku wyrzucalam na ziemie i zorientowaly sie od razu, przez co musialam myc latryne i robic karniaki) niby moglabym zawsze czyscic latryne ale ostrzegly mnie ze za drugim razem zadzwonia do rodzicow. Macie moze jakies porady co moglabym zrobic zeby jednak uniknac tego obiadu? Na sniadanie zjem mala kromkę chleba i bede jadla bardzo powoli zeby nie zauwazyly ze zjadlam tylko jedna, na kolacje to samo, ale nie mam pomyslu co moge robic w pore obiadowa (czesto serwuja jakies wypchane tluszczem makarony i inne ) Wymiotowac tez nie moge bo tak jak juz wspomnialam mam funkcje i szybko sie zorientuja ze mnie nie ma, a w lesie bardzo sie niosa odglosy wymiotow.
Druga kwestia jest liczenie kalorii. Spisalam sobie do dzienniczka wiekszosc kalorycznosci produktow, jednak jak na oko okreslac wage? Macie na to jakies sposoby?
Ostatnio edytowany przez vaxerv (2024-06-29 22:17:55)
Offline
Spróbuj pić kawę, żeby Cię przeczyściło po posiłku. Tylko musi być to czarna mocna kawa bez mleka i cukru, na mnie taka działa najlepiej.
Offline
Strony: 1