Nie jesteś zalogowany na forum.
Motylki, pomyślałam, że fajnie byłoby podzielić się między sobą tym, co obecnie nas trapi.
W moim przypadku jest to przyszłość. Boję się, że nie będzie ona taka, jaką ją sobie wymarzyłam. Boję się, że nie będzie w niej osób, które teraz tak dużo dla mnie znaczą. Jak będę wyglądać? Jaką pracę będę mieć? Owszem, na przyszłość można poniekąd wpłynąć. Ale nie w 100%.
A was co trapi? Co zaprząta wasze myśli przed snem? Jeśli macie ochotę, podzielcie się tym
Offline
bardzo fajny pomysł na wątek. mnie trapi to, że wyzbyłam sie wszystkich znajomych, została mi tylko jedna osoba. zostawiłam osoby które źle wpływały na moje samopoczucie, które mnie obgadywały, okłamywały lub robiły spiny bez powodu z reszta urwał mi sie kontakt z nie wiadomych mi przyczyn. zostałam sama, co prawda mam tą jedną osobę ale jej też nie jestem pewna w 100%, moją głowe też zajmują myśli typu kiedy uda mi się osiągnąć wymarzoną wage. czuję się też totalnie nie potrzebna, prawda jest taka że jedyne co mnie od ostatnich lat uszczęśliwia to moment w ktorym waga jest niższa. często też myśle że skoro i tak już nie mam nikogo to po co mam sie starać o ludzi, skoro i tak będzie jak zawsze. z resztą na siłe nie można mieć znajomych, skoro teraz nie trafiam na odpowiednich ludzi to może za jakiś czas kogoś poznam..fajnie by było
Jedz mniej, waż mniej.
Offline
Za dużo zeżarłam i musiałam wymusić , zbędny balast zrzucony ale poczucie beznadziejności mnie nie opuszcza.
Offline
@KingArthur to się zdarza każdej z nas... Niestety jak jesteśmy na głodówkach to czasem organizm nie wytrzymuje. Nie obwiniają się, jutro będzie na pewno lepiej! ❤️
Offline
Wiecie też się martwię ....czuję się nieatrakcyjna mimo że mam chłopaka....nasz jedyny kontakt messager i smsy...boli mnie serce myśląc o tym że nie mogę Dawida pocałować przytulić...martwi mnie to że dwa lata ciągniemy związek na odległość i on ani razu nie przyjechał do mnie ...twarze swoje znamy...może jestem za tłusta na zdjęciach kture mu wysyłam i dlatego zwleka....a muwił w sierpniu o ślubie....
Czekoladka
Offline
Mnie trapi brak wolności i to że mieszkam w domu pomocy społecznej o kierunku psychicznie chorych
i brak mi Dawida mego chłopaka
Czekoladka
Offline
Ahh.. 3 lata byłam sama.. rozstałam się i poznałam kogoś.. Na początku wszystko nam się układało i było naprawdę super.. aż do czasu. Poznał mnie jak miałam ok 80kg i ponoć bardzo mu się podobałam. Po rozstaniu z tamtym poprzednim przytyłam 20 kg plus doszło do tego, że doprowadziła się do depresji było mi bardzo ciężko. Ale ten mój nowy ciagle mnie motywował, żebym zaczęła ćwiczyć i zaczęła diete i wzięła się porządnie za siebie. Schudłam już prawie 10kg a minęło może raptem 2 miesiące, ale on od jakiegoś czasu zaczął mnie coraz gorzej traktować i teraz już kilka dni się do mnie nie odzywa.. najgorsze jest to, że ja jestem coraz lżejsza, już widać mi mięśnie a on jest coraz grubszy i jadą fast foody kilka razy w tyg. Oddaliliśmy się od siebie i raczej to już koniec naszego związku:/ ale to nic, schudnę te 10-15kg i znajde sobie kogoś lepszego, kto naprawdę mnie pokocha ❤️ Jeśli mocno w coś wierzymy to musi sie spełnić a ja nie będę z kims, kto mnie nie szanuje.
Offline
Boję się matury. Jest co raz bliżej a ja wiem że praktycznie nic nie umiem...
~ kiedyś będę piękny ~~ tylko muszę pozbyć się tej skorupy
Offline
Mały rant na normików:
Wkurza mnie jak ludzie widzą że się roztyłam i zamiast powiedzieć mi wprost że się spasłam to bredzą w stylu "zdrowo wyglądasz, i na buzi tak ładniej". Dobrze wiem co to oznacza. Zdrowo to dla nich grubo. Nienawidzę się podobać normalnym ludziom, bo oni mają zupełnie inne standardy niż ja. Nie chcę być ładna, chcę wyglądać jak ledwo chodzący szkielet i żeby ludzie się dziwili że ja jeszcze żyję a tymczasem gdy niszczę sobie życie obżarstwem, to tylko słyszę jak "zdrowo wyglądam"... Koniec rantu. xD
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Ja bardzo boję się tego, że moje życie jest trochę zależne od jedzenia. Cukrzyca mnie ogranicza, nie mogę z góry zaplanować co zjem, bo jak spadnie mi poziom cukru to muszę coś zjeść. Nie chcę wylądować w szpitalu.
Mam też problem z chłopakiem, który ma straszną obsesję na punkcie mojej wagi. Uważa, że powinnam więcej jeść, bo widać mi już kości. Ja tego nie widzę. Ciągle chcę chociaż trochę mniej ważyć.
Offline
Dziewczyny wspólnie możemy przestać się zamartwiać.i wziąść do dzieła by być perfekcyjnymi.nie dajmy rządzić swoim emocjom.róbmy tak jakby inni nie robili ale by chcieli robić. Jesteśmy z naszą przyjaciółką równe .wiadomo każdy ma problemy i przeżywa stres lecz jako motylki musimy słuchać się any i zwyczajnie pokonać ten wszyztkie problemy .trzymajmy się lekko!
Ostatnio edytowany przez Roksana (2023-03-21 06:17:27)
Roksana
Offline
Straciłam przyjaciuĺke....na zawsze....wybrała bezdomność..... czuje sie samotna.....nikomu niepotrzebna....płakać chce ale ĺez brak
Roksana
Offline
Przykro mi z powodu Twojej przyjaciółki Roksana. Wiem trochę jak to jest, bo moi dwaj przyjaciele już nie żyją.
Dzisiaj mnie pokonała cukrzyca i zjadłam 2 razy więcej niż zwykle.
Offline
Ona dziś poszła na bozdomne życie
Roksana
Offline
Nie znam jej, ale naprawdę Ci współczuję. To jak stracić połowę siebie.
Offline
Mam lekką załamkę bo prawdopodobnie nikt nie przyjdzie na moje urodziny za miesiąc i parę dni. Chciałabym w ten dzień odebrać sobie życie bo urodziny to dobry moment. W poprzednie próbowałam się zagłodzić ale 13 dnia głodówki czyli w dzień urodzin zjadłam tort żeby rodzinie nie było przykro. Ale nie mogę nawet tego zakończyć bo bratu będzie bardziej przykro. Nawet nie wiem jak namówić przyjaciół żeby się ze mną spotkali chociaż na chwilę.
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Ma ktoś jakieś porady co zrobić by powstrzymać się przed jedzeniem. Porady na napady objadania się i jak je powstrzymać. Bo chyba sobie z nimi nie radzę.. Motylki pomóżcie
Offline
Autumnus nie smuć się. Ja w poprzednie urodziny chciałam się zabić, ale dużo dostałam od ludzi, którzy nawet do końca mnie nie znali. Każde życzenia urodzinowe były specjalnie dla mnie ważne. To nie ważne czy dostajesz je na żywo czy przez telefon. Nie miałam tortu i życzeń od najbliższej osoby, ale się nie obraziłam, bo dostałam wytłumaczenie dlaczego. Jesteś wartościowa i tego się trzymaj.
Offline
Dzięki. Po prostu boję się że znowu wszyscy o mnie zapomną w dzień który jest dla mnie ważny. Zwłaszcza mam na myśli najbliższe osoby. Nie chodzi o życzenia tylko o zwykłą ludzką przyzwoitość. Bo muszę się prosić swoich przyjaciół by spędzali ze mną czas.
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Boję się o siostrę (jest po próbie samobójczej, ciągle słab psychicznie) o egzaminy na studiach, o mój wzrost wagi od pół roku, o plany na przyszłość ... czuję się mentalnym dzieckiem, niegotowym na to wszystko.
Offline
Ostatnio miałam zatrucie pokarmowe. Dzisiaj rano ważyłam jakieś 30,5 kg. Jestem odwodniona. Ile z tych kilogramów to może być woda? Trzy dni temu ważyłam jeszcze 32 kg.
Offline
Ostatnio wpadłam w sidła reaktywnego jedzenia - dopóki nie jadłam wszystko było ok pierwsze kęsy też. Ale w pewnym momencie podczas jedzenia puszczały hamulce i wpadałam w szał i jadłam wszystko w zasięgu wzroku. Teraz przez to mam wagę w normie znowu i nie wiem co teraz zrobić - poczułam się pokonana. Nawrót ciężkiej depresji przez to wleciał.
I promise darling, stick with me, I'll stir you clear of greed. Now stick your fingers down your throat and vomit til' you bleed.
Offline
Ja w tej chwili czuję się obrzydzona sama sobą, nie mogę przestać myśleć o tych okropnych płatach tłuszczu na mym brzuchu, mam ochote je odciąć. Powinnam się uczyć ze względu na moją ciężką sytuację z jednym przedmiotem, lecz przez te natrętne myśli nie mogę, one zapychają mi głowę, chcę iść biegać, ale przez nawrót stanów depresyjnych nie mogę nawet zmusić się do sięgnięcia po butelkę wody która pozwoli mi nasycić uczucie łaknienia powodowane czipsami które przyniosła mi mama. Na dodatek dziś odwiedził mnie chłopak, pokazał jaki progres poczynił względem swojego ciała, tak się stara dla mnie, a ja? Nie robię nic, rozlewam się w łóżku i patrzę na te talerze na parapecie po wchłoniętym jedzeniu którego nie jestem w stanie spalić, z każdym dniem jest gorzej..
Gdy czytam wasze wiadomości. Czuję jedność, jakby, zrozumienie. Po mimo tego że i tak nikt nie odpowiada.
Życzę wam szczęścia skarby❤ oby było lepiej.
Offline
Czuje się źle dziewczyna mnie zostawiła chcą mnie utyć w szpitalu ja sie boje że przytyje mam jakąś paranoje ile powiennam jesc jem ok 600kcal dziennie ale to chyba za dużo zrobie wszystko żeby moje ciało nie wyglądało w ten sposób
Offline
Czuje się samotna. ..oblesne jest moje ciało.boje się że zostanę sama...chce tylko być szczęśliwa. Chce schudnąć. Czy to tak wiele?
Kocham Cię ana. Nie chce byś mnie opuściła. Nie chce być sama ...nie chce umierać, chce być piękna. Chce podobać się mężczyznąm
Czekoladka
Offline